wtorek, 11 grudnia 2012

Shana,eh ^^^^ część 2

Karin:- Witam! Tego jakże cudownego popołudnia, dobrze jest wypić ciepłą herbatę i poczytać książki, albo pójść na przyjemny spacer. ^w^ Trochę zimno, to fakt, ale przynajmniej pożytecznie się spędza czas.
Lavi:- Co w tym przyjemnego i pożytecznego? Śniegu po kolana i nie trudno o złapanie jakiegoś choróbska. 
Karin:- Tak się składa, że ja jestem odporna, a nie wiem jak to z tobą jest.
Lavi:- Potrzeba wielu lat, by się uodpornić na zimno. A ja nie miałem kiedy.
Karin:- Jasne, że nie, bo wolałeś wtedy się zaszywać w ciepłym kącie i nie opuszczać pokoju. >33
Lavi:- No i co?! Mi to tam odpowiadało, bo mogłem czekać spokojnie na przyjście świąt.
Karin:- Jak już o tym wspomniałeś... Święta są coraz bliżej, jeszcze 13 dni.
Ed:- Ooo tak... Wprowadzimy chyba nową tradycję i wystawimy przed domem Yuu, jako dekorację.
Kanda:- Ani mi się waż, bo tak cię urządzę, Erlic, że twoja dziewczyna cię nie pozna.
Ed:- Ile razy mam ci mówić, że Winry nie jest moją dziewczyną. A po drugie, to się odwdzięczam za poprzedni rok, gdy chamsko powiesiłeś mnie na jakimś drzewie w lesie, a sąsiedzi wzięli mnie za jakiegoś pierdolni**ego aniołka. Spędziłem tak całe święta w jakimś domu.
Kanda:- I dobrze ci tak, pchła. Wkurzyłeś mnie wtedy, to się kara należała.
Karin:- Więc to twoja wina, Yuu, że nie było wtedy z nami Eda. Zamorduje cię za to!
Kanda:- Pchła sam się o to prosił. Sama dobrze wiesz jaki on jest wkurzający.
Karin:- Ale nie musiałeś zostawiać go samego w lesie. 
Kanda:- No wiesz, była jeszcze opcja, że rzucę go na pożarcie wilkom, albo dostarczę w kawałkach Royowi.
Karin:- Jesteś sadystą! 
Kanda:- Nie! Po prostu podchodzę praktycznie i może trochę egoistycznie do życia.
Lavi:- Spokojnie, tylko bez nerwów...
Karin, Kanda:- Zamknij się!!! *morderczy wzrok*
[...]

Lavi:- Dziś przedstawię wam niezwykłą ognistowłosą piękność... przed wami Shana z anime Shakugan no Shana.  








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz