Karin:- Witam! Prawda, że cudowny mamy wieczór, ale nie o tym chciałam mówić. Z podsłuchanej rozmowy Deia i Laviego dowiedziałam się czegoś ciekawego. Obaj twierdzą, że ten dzień jest szczęśliwy. Ja się z tym nie zgadzam, ponieważ poprzedza 13, która nie jest szczęśliwa. Jutro czeka nas armagedon.
Kanda:- Dziś będę wyjątkowo miły i się z tobą zgodzę, Karin-san.
Allen:- Ja też się zgadzam w zupełności.
Kanda:- Kiełek fasoli?! Co ty tu robisz?
Allen:- Allen, zakuty łbie. Ile razy mam ci to powtarzać, co? Och, przepraszam! Zapomniałem, że twój móżdżek ma kiepskie tempo trybienia.
Kanda:- No dobrze karzełku. Zobaczymy kto tu jest wolny. Zetnę ci te białe kłaki i sprzedam dziadkom na peruki.
Allen:- No tak, twoje poniszczone nadają się tylko wyłącznie do kosza. Ciekawe jak byś wyglądał jako łysa pała.
Kanda:- Jeszcze słowo, a pożałujesz!
Lavi:- Um... Spokojnie, tylko bez nerwów...
Kanda,Allen:- Zamknij się, albo ciebie też oskalpuje! *__*
Lavi:- ... *szok*
~*~
Karin:- Wyjątkowo dam notkę wcześniej, ponieważ musiałam się ich pozbyć, nim rozniosą pokój. Gdy się kłócą są zdolni do wszystkiego. (...) Po raz drugi w naszej galerii będzie gościł Allen Walker z anime D-Gray Man.
Karin:- W sumie to nie chce mi się rozpisywać i zanudzać was głupimi tekstami. To raczej w stylu Deia i reszty tych głupoli. Mogę powiedzieć tylko tyle, że Allen jest MÓJ!!! <fangirl>
Do zobaczenia wkrótce. Papa ;*;*;*;*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz