czwartek, 15 listopada 2012

Ichigo Kurosaki,eh ^^^^

Katsumi:- Tym razem obędzie się bez powitania. Jestem taka śpiąca, że mogę pisać jak potłuczona.
Kanda:- Do której siedziałaś? -,-
Katsumi:- Było jakoś siedem minut po drugiej.
Kanda:- No i wszystko jasne. Nie potrafisz się kłaść spać jak normalny człowiek?!
Katsumi:- No, ale... te anime było takie wciągające. *ziew*
Kanda:- Taa... a potem się dziwisz, że wstajesz nie wyspana i czujesz się jak połamana.
Katsumi:- Znalazł się taki, co niby chodzi spać po dobranoce. 
Kanda:- ...<postanawia tego nie komentować>
Katsumi:- Ej! Ty przecież dziś też wyglądasz tragicznie, a czepiasz się mnie.
Kanda: -__-
Katsumi:- No i wszystko jasne.
Break:- Chyba się zakochałem *serduszka w oczach*
Ed:- W kim?
Break:- Poznajcie Anetkę. ^^ *Wskazuje na krzesło ubrane w sukienkę i blond perukę.*
Wszyscy: <facepalm>
Katsumi:- Po prostu bez komentarza, a ty Break, masz wpier*ol za użycie tego imienia.
... Dobra przejdźmy do notki.
(Ciel:- Postać jest z anime Bleach )















Katsumi:- Boże... Jaki on boski <33
Kanda:- Zwykła marchewa i tyle. Niby co w nim boskiego?
Katsumi:- NIE obrażaj rudaska. *morderczy wzrok*
Kanda:- Pff... -,-
Squalo:- Yuu jesteś zazdrosny?!
Kanda:- Niby o co? Bo na pewno nie o takie coś, jak ten ''niby'' shinigami.
Ed:- Kurosaki jest popularniejszy od ciebie. Wiele dziewczyn na niego leci. >>
Squalo:- To wyjaśnia, czemu dziewczyny nie zamawiają fotek z każdym z nas. *załamka*
Lavi:- Och, ale tragedia. - odparł sarkastycznie. - Mnie to jakoś nie martwi.
Squalo:- Widać, bo latasz za Yuu i domagasz się uwagi.
Lavi:- Nie interesuj się moim życiem osobistym, śnieżynko.
Squalo:- Jak mnie nazwałeś, zając?!!!
Lavi:- Ś-N-I-E-Ż-Y-N-K-A - przeliterował wyraz.
Squalo:- Już nie żyjesz cholerny zającu!!!
Lavi,Squalo: < obaj wylecieli z pokoju >
Katsumi:- Tym akcentem zakończymy tą notkę. Mam nadzieję, że tych dwóch do tego czasu się nie pozabija.
Kanda:- Złudne nadzieje.
Kanda,Ed,Katsumi:- Papa ;*  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz