Katsumi:- Jak już wspominałam wcześniej będzie to ciąg fotek z anime "Katekyo Hitman Reborn!", ponieważ tak ostatnio jakoś wzięło Karin i mnie na oglądnięcie i od tego momentu wracamy cały czas do tego. Oczywiście są takie odcinki, które się podobają bardziej i, te które mniej.
Karin:- Tak, dokładnie. Obie lubimy kryminały i filmy akcji. Musi się coś przecież dziać, a nie przynudzanie i jakieś kiepskie romanse. Nigdy nie byłyśmy zwolenniczkami tego gatunku.
Katsumi:- Czasami zdarza nam się takie coś obejrzeć, ale i tak mamy po tym odruch wymiotny. Jedyny serial brazylijski, jaki zrobili dobrze i przypadł nad do gustu, to "Zbuntowany Anioł".
Karin:- Oczywiście był od dość dawno i nie pamiętamy już nawet o czym był. Tylko jakieś fragmenty z danych odcinków.
Katsumi:- Nee-san, coś mi się wydaje, że znowu jesteśmy niebezpiecznie blisko zmiany tematu na całkiem inny, a powinnyśmy omawiać dzisiejszą notkę.
Karin:- A no tak, ale to na końcu, jak zwykle. Ale pomijając to, coś jest tu podejrzanie cicho. Oczywiście Yuu i Sebcia w tej sytuacji rozumiem, ale reszta... Coś tu jest zdecydowanie nie tak.
Katsumi:- Nie musisz się tym przejmować, po prostu wyszli z domu i cholera go wie, gdzie poszli. Przynajmniej jest spokojnie i cicho.
Karin:- Jak to sobie poszli? Pozwoliłaś im na to? Przecież oni mogą zrobić coś głupiego jak poruszają się bez nadzoru. Chyba już zapomniałaś co było ostatnio, jak poszliśmy do marketu na większe zakupy.
Katsumi:- Pamiętam. Tym razem jednak obiecali, że nie wpakują się w żadne kłopoty.
Karin:- Wiesz, jakoś w to nie wierzę. Obiecywali nie raz, a zawsze lądowali na komisariacie i musiałyśmy ich wyciągać. Oni po prostu przyciągają do siebie kłopoty, jak magnez.
Katsumi:- Panikujesz, wiesz. Tym razem będzie inaczej, a poza tym powinni za kilka minut wrócić cali i zdrowi. Chociaż znając Breaka, to znowu pewnie się upije i przytarga coś zbędnego do domu. Ale takie stołki barowe, mogły by się nam przydać, nie sądzisz?!!
Karin:- Może i tak, ale nie powinnyśmy ich sobie zatrzymywać, tylko jakieś kupić, a nie mamy na to ani grosza. Ci kretyni wydają nasze pieniądze na co tylko zechcą w danej chwili.
Katsumi:- To nie jest temat do rozmowy w tej chwili. Musimy, a raczej ty musisz dać notkę.
Karin:- No okej, ale i tak ochrzanię ich później, jak w końcu wrócą do domu.
No a teraz na temat. Tak więc... Tsunayoshi Sawada z wspomnianego anime Katekyo Hitman Reborn! ^^
Karin:- Jakoś dobrnęliśmy do końca tej notki, chociaż to łatwe nie było, bo zdecydowanie fotek to mam w nadmiarze. Jednak się jakoś udało. A co do tego oto osobnika... Trudno mi wyrazić zdanie, bo dla mnie to taka nijaka postać. Nie wiem czy pasuje na szefa, bo jak się nie mylę to wygląda mi on na księżniczkę umieszczoną wśród bandy nieokrzesanych goryli, czyli sami swoi.
Katsumi:- Przecież Tsunayoshi-kun jest głównym bohaterem tego anime, no a przynajmniej jednym z nich. W końcu opiera się to anime na przygotowaniu go do roli X bossa Vongoli, jego treningach, wyborze członków rodziny i walkach, w które nie chciał się angażować. No, a jak się nie mylę to w końcu powinna być kontynuacja, ale nie wiem kiedy. Boję się jednak co będzie dalej, chociaż z drugiej strony, bardzo mnie to ciekawi.
Karin:- Wiesz, jeśli miałabym ocenić osobowość Tsuny to dałabym solidne 4/10, a KHR 10/10. To jest jak dotąd najlepsze anime przygodowe, z humorem i pełne akcji, jakie oglądałam. Drugi w kolejności jest Bleach, a trzeci Naruto/Naruto Shippuuden.
Katsumi:- Skoro tak nisko oceniasz Tsunę w tej skali, to może powiesz, która postać podoba ci się najbardziej.
Karin:- Szczerze mówiąc to trudne, ale jeśli miałabym wybierać, to zdecydowanie byłoby to kilka osób.
1. Kyoya Hibari
2. Mukuro Rokudo
3. Chrome Dokuro
4. Dino Cavallone
5. Yuni
6. Bianchi
7. Fuuta
8. Basil
9. Takeshi Yamamoto
10. Ryohei Sasagawa
11. Hana Kurokawa.
Tylko mi szkoda, że Hany było tak mało w anime, bo zdążyłam ją polubić. Wydaje mi się taka kobieca i rozważna jak na swój wiek.
Katsumi:- Tym akcentem kończymy. Bye~~Bye ;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz