Karin:- Łoo Jezu... Chciałam notkę zrobić wczoraj, ale coś mi wypadło, a teraz to nie wiem jak mi to wyjdzie na następny tydzień. Takie to pomieszane i pogmatwane. Nie mogłam też wstawić z innych powodów, jednym z nich są Kyoya i Tsuna. Nie wiem jak mam do nich dotrzeć.
Ed:- Proszę cię, nie mów nic więcej, bo sobie pomyślą niestworzone rzeczy. Wystarczy, że Tobi ma zrytą psychę tym yaoi i wszystkich tym męczy.
Karin:- Jakbyś chciał wiedzieć, to Katsumi jest taka sama. Nie wiem co ją tak nakręca, że ona o niczym innym mówić nie potrafi.
Squalo:- Voooi!!! Ona jest przerażająca.
Karin:- Rozumiem. Ale nic nie mogę na to poradzić.
Kanda:- Może byś wróciła do tematu, a nie rozczulasz się nad losem tych palantów. -.-
Karin:- Masz rację. Jak już wcześniej mówiłam, wczoraj nie był dobry dzień na notkę, a do tego cały czas zastanawiam się nad pisaniem opowiadania, ale to tylko tyle, że mam to gdzieś w podświadomości, jednak nie mogę nijak napisać. Nie wiem czy w ogóle zacznę pierwszą notkę. Jak będę czegoś pewna to powiadomię o nowym blogu.
Lavi:- Pamiętasz, że twoim postanowieniem noworocznym jest pisanie opowiadania z fandomu Katekyo Hitman Reborn! Jak sobie przypominam ma to być Shonen-ai z parą Hibari x Tsuna.
Squalo:- Kojarzę sobie, że mówiłaś coś takiego. Ale chyba byłaś pijana za bardzo po Sylwestrze.
Ed:- A no, ja też słyszałem coś na ten temat, ale może się mylę, co?!
Karin:- Nie przypominam sobie czegoś takiego, a tym bardziej, że większość czasu spędzałam z Mukuro, żeby tylko odwracać jego uwagę od Tsuny. W sumie to nie wiele pamiętam z imprezy poza tym wydarzeniem. Musiałam przecholować z alkoholem.
Kanda:- Robisz z siebie ofiarę losu, wiesz. Nie powinnaś takich rzeczy ogłaszać. Poza tym chyba przydałoby się zabrać za notkę.
Karin:- A no tak. A więc kolejnym gościem na naszej galerii jest Mukuro Rokudo z anime Katekyo Hitman Reborn!
Karin:- No cóż... nie umiem wypowiadać się o postaciach, a nawet jakbym wyraziła swoje zdanie o tym osobniku, to opinia nie byłaby zbyt pochlebna. Dlatego zostawię to bez komentarza i nim ktoś się wtrąci to ładnie się z wami pożegnam, bo nie mam dziś nastroju i chęci na dłuższe pogawędki. A więc do zobaczenia. Sayonara wszystkim. Do następnej notki. Bye Bye ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz